https://ria.ru/20100520/236599551.html
Maksym Prawilszczikow
Maksym Prawilszczikow - РИА Новости, 20.05.2010
Maksym Prawilszczikow
Dawno, dawno temu moi dziadkowie zabrali mnie, jeszcze malutkiego, na kilka lat do Polski, gdy dziadek pracował tam w połowie lat siedemdziesiątych…Mieli wielu... РИА Новости, 20.05.2010
2010-05-20T18:01:00+03:00
2010-05-20T18:01:00+03:00
2010-05-20T18:01:00+03:00
https://cdnn21.img.ria.ru/images/sharing/article/236599551.jpg?1274364112
РИА Новости
internet-group@rian.ru
7 495 645-6601
ФГУП МИА «Россия сегодня»
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/awards/
2010
РИА Новости
internet-group@rian.ru
7 495 645-6601
ФГУП МИА «Россия сегодня»
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/awards/
Новости
ru-RU
https://ria.ru/docs/about/copyright.html
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/
РИА Новости
internet-group@rian.ru
7 495 645-6601
ФГУП МИА «Россия сегодня»
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/awards/
РИА Новости
internet-group@rian.ru
7 495 645-6601
ФГУП МИА «Россия сегодня»
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/awards/
РИА Новости
internet-group@rian.ru
7 495 645-6601
ФГУП МИА «Россия сегодня»
https://xn--c1acbl2abdlkab1og.xn--p1ai/awards/
Maksym Prawilszczikow
Moskwa, kierownik projektów
Dawno, dawno temu moi dziadkowie zabrali mnie, jeszcze malutkiego, na kilka lat do Polski, gdy dziadek pracował tam w połowie lat siedemdziesiątych…
Mieli wielu przyjaciół… Przyjeżdżali oni potem często do nas do Moskwy i jeździliśmy wtedy wypoczywać nad rzekę Istrę…
Bardzo dobrze pamiętam jakieś obrazki z tych czasów – jakieś fragmenty słonecznej krakowskiej Starówki i staw porośnięty liliami w Warszawie…
Mój dziadek jeszcze bardzo długo po powrocie słuchał Radia Svoboda po polsku…
Kilka lat temu moi dziadkowie zmarli i niestety nie mogłem powiadomić ich przyjaciół…
Pozostały tylko stare fotografie…
Uświadomienie sobie straconych kontaktów/wspomnień przychodzi zbyt późno…
I właśnie w takich momentach nieprawdopodobnie blisko odczuwasz nieszczęście tych, którzy byli Ci bliscy…
I zostają bliskimi we fragmentach wspomnień…
Łączę się z Wami w bólu…