Nie powiem nic nowego... Tak jak wszyscy, jestem wstrząśnięta tym wydarzeniem, które miało miejsce 10 kwietnia w Smoleńsku...
To, co zobaczyłam na ekranie telewizora, sprawiło, jakbym zapomniała wszystkich słów we wszystkich znanych mi językach... Pewnie i nie sposób znaleźć słów, którymi można opisać ludzkie nieszczęście... Są to jedynie ślady łez na moich policzkach, opisujące smutek i ból..
W takie momenty ludzie porozumiewają się poprzez uczucia... Wspólne uczucia... Wszyscy mamy je takie same! Nieważne, czy jesteś Żydem, Japończykiem, Mołdawianinem czy Anglikiem, Rosjaninem czy Polakiem; muzułmanie, chrześcijanie, judaiści.... Absolutnie wszyscy są ludźmi!!! Tak wyszło, że coś tam przesunęło się i szarpnęło tymi Mocami, które są dla nas niezbadane. Stało się coś nie do naprawienia... Jedyne, co nam pozostaje, to odczuwanie smutku, pamięć i niesienie pomocy... Takie chwile łączą nasze narody. I jest to słuszne. Ważne jest, abyśmy o tym pamiętali w przyszłości...
Łączymy się z Wami w bólu...
Jesteśmy jednością...